Rok 2019 był dla nas owocny i udany, ale też trudny i pełen wyzwań. Granie na gitarze w domu, to zupełnie inna sprawa, niż garnie na scenie przed publicznością – to już wiedzieliśmy. Natomiast nie wiedzieliśmy jeszcze, że zupełnie czymś innym jest granie w studio nagraniowym i przygotowywanie materiału na płytę. Studio obnażyło nasze wszelkie niedostatki, z którymi nie dało się iść dalej do celu, jakim miałabyć płyta, która mogłaby się obronić jako coś więcej niż tylko pamiątka dla nas samych. Sprawa była na tyle poważna, że zastanawialiśmy się nad zmianami personalnymi w zespole i atmosfera bardzo się zagęściła. Jednak wzięliśmy się do pracy, skorzystaliśmy z fachowej pomocy i udało się nam wybrnąć z impasu, co trwało niemalże rok. W międzyczasie zagraliśmy 7 koncertów, rozbudowaliśmy salę prób do warunków studyjnych, uzyskaliśmy ponad 500 polubień naszego profilu na Facebook’u, zmontowaliśmy wreszcie filmik przedstawiający fragmenty naszych piosenek w akceptowalnej jakości i nasze wielkie marzenie o płycie staje się coraz bardziej realne, a jego realizację planujemy na rok 2020. Poza tym to wszystko, co się wydarzyło wzmocniło też naszą przyjaźń, a to chyba najbardziej cenne w coraz bardziej cyfrowym i plastikowym świecie zadań i przedmiotów. Dziękuję Mateuszowi, Sebastianowi i Tomaszowi, za to, że chcę ze mną dalej iść analogową drogą uczuć, słów i dźwięków granych na instrumentach przez ludzi. Dziękuję Pawłowi Szymczakowi za to, że chce być dla nas w tej drodze przewodnikiem i przyjacielem. Adam Madej. DRUGA KLINIKA.
Od lewej: Tomasz Remiszewski, Mateusz Mroczek, Paweł Szymczak, Adam Madej, Sebastian Tomala.